Zło z Photoshopa

Programy do obróbki zdjęć mają zarówno wielu zwolenników, jak i przeciwników. Którzy z nich mają racje? Nie sposób rozstrzygnąć tego sporu. Należałoby raczej powiedzieć, że za pomocą aplikacji typu Photoshop można zdziałać wiele dobrego, ale niejeden fotograf ma też na sumieniu wiele edytorskich „grzeszków”. Photoshop stał się bardzo popularny i jest coraz łatwiejszy w obsłudze. Zresztą w sieci znaleźć można również całą masę innych programów do obróbki zdjęć, przeznaczonych do użytku typowo amatorskiego.

Wielką zaletą i zarazem wadą podobnego oprogramowania jest jednak to, że można przy jego pomocy „zdziałać cuda”. Wystarczą krótkie poszukiwania w sieci, by znaleźć filmiki tworzone przez wprawnych grafików, którzy chwalą się, jak za pomocą paru kliknięć są w stanie zamienić puszystą dziewczynę w top-modelkę. Co gorsza, takie sztuczki są również wykorzystywane przez grafików w profesjonalnych magazynach, a wyidealizowane postaci prezentowane na okładkach. Co więcej, Photoshop potrafi też ukryć braki fotograficznego kunsztu. To z kolei zła wiadomość dla profesjonalnych fotografów, których umiejętności przestają być tak cenne.